sobota, 16 lipca 2016

Bubel na budowie

Musze się z Wami podzielić, możne mi będzie lżej, bo od wczoraj mam strasznego nerwa. Chodzi o podłogę w łazience dziewczynek, miał byż gres drewnopodobny: sama zaprojektowałam, sama wybrałam, sama kupiłam, tylko sama jej nie rozłożyłam - i to był mój błąd. Po paru dniach przyjeżdżam na budowę a tu: mały koszmarek. Mojemu mężowi to nie przeszkadza, a ja nie mogę się patrzeć na tę podłogę, najchętniej bym ją ZERWAŁA. Ale niestety płytek zostało nam kilka sztuk, do tego zakupione były rok temu wiec raczej odcień będzie już inny, a całej ze względów finansowych nie zerwę :/
Do rzeczy: płytki same w sobie są specyficzne, kontrastowe, na jednej płytce mogą być dwa wyraźnie inne kolory drewna, ułożenie zależny jedynie od nas samych a mi zależało na tym żeby choć w pewnym stopniu kolory były ułożone obok siebie i przechodziły ciemne z jasnego i na odwrót. W tym momencie rzucone sa przypadkowo. Mogę być tylko zła sama na siebie (i jestem, wierzcie mi) że nie dopilnowałam, lub nie dogadałam dokładnie tego z  tatą jak to ma być ułożone wrrrrr.



Ale dzisiaj pojechałam tam raz jeszcze, klej już bardzo dobrze trzyma (tydzień temu układane do tego klej cm16) wiec chyba zdecyduje się zerwać 2-3 płytki i zmienić ja na te które pozostały, wydaje mi się, że to trochę zmieni ogólny wygląd podłogi. Na zdjęciu poniżej położone sa 2 ciemniejsze płytki, mam wrażenie że jest dużo lepiej.



Jakie jest wasze zdanie? Gra warta świeczki?
czy może  przesadzam?