O inspiracjach kuchennych wspominałam w poście, który możecie podpatrzeć
TUTAJ. Chciałabym aby moja kuchnia była w klasycznym stylu zbliżonym do nowojorskiego ewentualnie angielskiego.
Mam już projekt kuchni, zleciłam go projektantowi, który miał wrysować moje wyobrażenia i pomysły w programie. Zależało nam na dokładnych wymiarach szafek ponieważ
mój mąż będzie robił kuchnie sam.
Nie, nie jest stolarzem i nigdy tego nie robił, ale to jest zdolniacha i potrafi zrobić wszytko.
W hurtowni zamówimy pocięte płyty, a fronty zamówimy po zbiciu pudeł szafkowych. Oprócz tego jest jeszcze mnóstwo innych czynności jak zamontowanie mechanizmów, szuflad, blatu, cokołów, oświetlania, sprzętu, poziomowanie i kuchnia gotowa :) Wiem, że to tylko tak dobrze brzmi - ale czeka nas mnóstwo pracy.
Od czegoś trzeba zacząć, w tym wypadku od solidnego projektu. Liczyłam na jakieś wskazówki dotyczące rozwiązań i ergonomii w kuchni, ale niestety mocno ogranicza nas budżet realizacji tego pomieszczenia, więc super nowoczesnych rozwiązań jest niewiele. Kuchnia będzie w kształcie litery U a bardziej G (bez małej kreski;) Jak resztę szafek zabudowy mam juz przemyślane i podobają mi się te rozwiązania, tak jedna ściana nie daje mi spokoju. Jest nią zabudowa od podłogi do sufitu na całej długości i wysokości ściany (287x275cm) tzw ściana z lodówką.
Mają sie tam znaleźć szafki i pudła do umieszczenia:
-lodówki: od 9 lat Liebherr 60x185 a w przyszłości szersza i wyższa 70-75x200 cm (wolnostojąca). Jak długo podziała nasza lodówka ciężko stwierdzić, zamierzamy ją zabrać ze sobą, ale następna lodówka będzie większa, stad otwór na lodówkę niezabudowaną ma być przyszłościowy.
-piekarnik do zabudowy ser 60 cm z funkcją mikrofali - aby nie wstawiać dwóch urządzeń.
-reszta szafek które zmieszczą się razem ze sprzętami: cargo ~ 30cm, ~50 i ~60 cm
-rząd górnych szafek przeszklonych, z których mogłabym ewentualnie zrezygnować na rzecz zabudowanych ale te pierwsze nadają lekkości zabudowie ściennej, wiec raczej je zostawię (mimo że prawie każda ma inny rozmiar, co przekłada się na wyższy koszt frontów). Szafki te otwierane dotykowo (bezgałkowe)
-listwy szer 3cm przyścienne oraz listwy do zabudowy otworów na kolejną lodówkę.
Nad czym główkuje to:
-czy otwór na lodówkę jest odpowiedni (sprawdzałam obecne wielkości lodówek, co będzie za parę lat? (mam nadzieje za tyle jeszcze pożyje obecna lodówka :P )nie wiem
-czy te otwory przerobić na wąską tymczasową szafkę?
- upatrzyłam sobie szprosy w szafkach przeszklonych krzyżujące się w postaci X a nie krzyżyka (jak na projekcie), ten pomysł mi nie wyjdzie przy rożnych szerokościach szafek - dlatego mogłabym nawet z nich zrezygnować(z X), bo przeszklenia tez będę miała po przeciwległej ścianie, a ich wzór powinien być spójny.
-czy dać dwa sprzęty w postaci mikrofali i oddzielnie piekarnika czy jako jeden sprzęt. Niestety nie mogę znaleźć białego piekarnika z funkcją mikrofali i ew z pyrolizą. Jeśli sie znajdą to cena mnie zabije.
-zastanawiam się nad frontami: ramiak czy z wypełnieniem (rama+ sfazowany panel)
-uchwyty: jak w górnych i lżejszych szafkach nie ma problemu z gałką tak zmywarka czy większe szuflady z gałką byłoby nie wygodnie, dlatego myślę o połączeniu gałka + uchwyt
Może macie jakieś pomysły i dobre rady, a może niepotrzebnie kombinuję.
Pozdrawiam
InMyStyle